Sezon skalny rozpoczęłam już w lutym od wyjazdu do hiszpańskiego Albarracin. Niestety pogoda zaskoczyła nas bardzo i zamiast wspinu mogliśmy się pobawić w śniegu. Po kilku dniach zdecydowaliśmy przenieść się w strone Barcelony do El Cogul. Rejon nie zachwyca, ale nie po to przyjechaliśmy do Hiszpani żeby pozwiedzać. Skupiliśmy się na wspinaniu po tym co było. Wyjazd zakończył się dla mnie na 7C+/8A. Nie jest to może mój topowy bulder, ale zdecydowanie najlepszy jeśli chodzi o czas pracy. Rozpracowanie balda zajęło mi niecałe 3 godziny z czego był to już drugi dzień wspinania:))
W tym momencie działam raczej w Polsce, z tego względu że jestem w trakcie przygotowań do Pucharu Świata i Pucharu Polski, dlatego nie moge sobie pozwolić na długie wyjazdy. Ostatnio przy okazji sesji zdjęciowej w Borzęcie padło Licz Kalorie 7C. Piaseczek w Borzęcie pomało zaczyna płynać, warto wiec wbijać się na skałe poźnym popołudniem lub w pochmurne dni :)
W Borzęcie działał ze mną Adam Kokot. Polecam rzucić okiem na fotki jakie udało się nam zrobić :)
Tym czasem ja spadam w skały :))Climb harddddd !!
Sylwia Buczek
( KS Korona, Salewa, Five Ten, bouldering.pl)