Kapsztad przywitał nas piękną pogodą. Kalendarzowa zima panująca teraz na południu Afryki znacznie ulepsza jakoś wspinania. Temperatura nie przekracza 25 stopni , a przyjemny, ciepły wiatr osusza baldy. Wspinaliśmy się do tej pory trzy dni i na razie postawiliśmy na porządny rozwspin który na pewno zaowocuje w późniejszej fazie projektu ABT :D Na rozgrzewkę padają siódemki Ce w wykonaniu męskiej części teamu i moje siódemki Be . Jednak to co sie dzieje u nas w Afryce to nie tylko sam wspin. Cały klimat i urok Rocklands przypomina te najbardziej fascynujące ujęcia z filmów podróżniczych. Momentami jest strasznie co jeszcze bardziej podkręca apetyt ekipy ABT nastawionej na przygody. Poranny jogging wśród owiec pasących się na polanach wokół campu „De Pakhuys” , głazy pod prysznicem , jaja Emu na śniadanie powoli stają się dla mnie czymś normalnym , choć zawsze będą mnie zachwycać ;)
Przede mną dwa miesiące w Afryce…
Po więcej info zapraszam na stronkę naszej ekspedycji : www.abt2011.pl
Sylwia Buczek ( Salewa, buldering.pl )
Copyright © 2014 by gorskieblogi