Tydzień temu w Zakopanem została zorganizowana druga edycja Pucharu Polski Seniorów w boulderingu. Zawody te są zawsze wpisane w mój kalendarz imprez. W tym roku aptet na zwycięstwo zaostrzyła firma Adidas podwajając stawki nagród pieniężnych, a dodatkowo każdy finalista dostawał jakiś kolorowy ciuch z najnowszej kolakcji Adidasa. Nad regeneracją zawodników, po każdej rundzie czuwali masażyści, którzy oprócz odprężającego masażu udzielali również wskazówki dotyczących relaksacji i medytacji
J W strefie czekały również na nas talerze pełne świeżych owoców
J Ale przejdźmy do wspinania. W eliminacjach mieliśmy do zrobienia 10 przystawek . Mi udało się pokonać wszystkie , z czego 9 flashem a jedną w 4 próbie. Taką samą ilość topów uzbierała, oprócz mnie, jeszcze tylko Agata Wiśniewska. Baldery w eliminacjach były łatwe i bardzo przyjemne. Pozwoliły na zapoznanie się z nowymi chwytami i strukturą ściany. Sobota, pod względem wspinania, zakończyła się na rundzie eliminacyjnej. Tak więc gdy zrobiłam już swoje na ścianie, przyszedł czas na chwile relaksu w pensjonacie. Potem szybki prysznic, obiad i spotkanie z Thomasem Huberem
J Tak minął pierwszy dzień w Zakopanem
J Na zawody przyjechałam z bardzo silną tarnowsko-krakowską ekipą: Maćkiem, Egonem i Malcolmem z którymi fantastycznie było spędzić czas ‘poza wspinaczkowy’ w samym sercu polskich gór
J . Kolejnego dnia rano przyszedł czas na rozegranie rundy półfinałowej. Do zrobienia mieliśmy 4 buldery. Ja w przypływie mocy pokonałam wszystkie co zapewniło mi pierwszą pozycje. Buldery w tej rundzie świetnie rozrzuciły czołówkę. Gdyż pierwsza finalistka zrobiła wszystkie topy, a ostatnia tylko jeden. Problemy były wymagające ale też urozmaicone więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nastał czas oczekiwania na finał
J Na finale byłam dobrze nakręcona, czułam że jestem w dobrej dyspozycji i mogę wygrać te zawody. O zwycięstwie zadecydował mój top na ostatnim baldzie którego nie udało się osiągnąć Agacie.
Jestem bardzo szczęśliwa, gdyż pierwszy raz udało mi się wygrać Puchar Polski Seniorów w boulderinguJ Cieszę się że akurat w tak pięknym miejscu jak ZakopaneJ U podnóża Tatr! Na zwycięzców czekała jeszcze jedna atrakcja! Podczas finałów artysta plastyk przygotowywał na żywo statuetki. Moja została wzbogacona o specjalny składnik- ametyst JJest to kamień naturalny ale podobno przynoszący szczęście J
Do następnych zawodów pozostały niecałe 3 miesiące. Więc najbliższy czas planuję spędzić z liną w mamutowej lub w innych podkrakowskich skałach J Trzymajcie kciuki !
Sylwia Buczek
(Salewa Team, bouldering.pl)